2 Od tyłu - zarówno "na pieska", jak i kolankowo-łokciowa. 3 Od tyłu na stojąco - np. z wykorzystaniem stołka, na którym będzie opierała się kobieta. 4 Nirvana - mężczyzna leży na kobiecie, która ma wyprostowane i złączone nogi i obejmuje ją swoimi nogami. 5 Rozkwitający lotos - kobieta zgina nogi i przyciąga je maksymalnie
Odmawianie seksu w stałej relacji Jeden z tematów, które jak bumerang powracają w mojej pracy z klientkami i klientami będącymi w stałych relacjach to odmawianie seksu. Ten temat wywołuje często w związkach mnóstwo niekomfortowych emocji i konfliktów, które wybuchają bądź są zamiatane pod dywan, sprawiając, że po latach wciąż się o nie potykamy. Jest bardzo niewielka szansa na to, że na przestrzeni długich lat, które zamierzasz spędzić z wybraną osobą zawsze, wszędzie i za każdym razem będzie Wam się chciało jednocześnie. Poziom libido to wypadkowa zbyt wielu czynników, by istniała gwarancja kompatybilności na dziesięciolecia. Umiejętność konstruktywnej komunikacji w sytuacjach gdy jedno chce, a drugie nie, powinna być więc na wyposażeniu każdej osoby, która chce tworzyć stałe związki romantyczno-seksualne. Oto przekazuję Ci więc mój poradnik odmawiania i radzenia sobie z odmową seksu w stałej relacji. Pora skończyć z wybuchami i z zamiataniem – i zastąpić je budowaniem więzi i zaufania. Na potrzeby poradnika będę odnosić się do kontekstu stałej, monogamicznej relacji romantyczno-seksualnej. Opisane w nim strategie i techniki polecam jednak bez względu na status związkowy czy poziom wyłączności. Więcej – polecam je również w kontekstach aktywności zupełnie nie-seksualnych. Niechciany seks W badaniu ‘Seksualność Polaków” 2017 profesora Zbigniewa Izdebskiego 50% badanych osób przyznało, że zdarza im się ze stałym/ą partnerem/ą uprawiać seks, na który nie mają ochoty – często (2%), czasami (22%) lub bardzo rzadko (26%). Zdarza się to 60% wszystkich kobiet i 39% mężczyzn w stałych związkach. Zatrzymajmy się na chwilę przy tym fakcie. Połowa ludzi ma doświadczenie uprawiania z drogą im osobą seksu, którego nie chcą. Połowa ludzi wie jak to jest w stałym związku uprawiać seks, na który nie mają ochoty. Przypomnij sobie o tym następnym razem wychodząc na zakupy, na spacer, do pracy. Zatrzymaj się na chwilę. Rozejrzyj się. Widzisz tych ludzi? Około połowa z nich uprawiała kiedyś seks, którego nie chciała – z kimś, kogo kochali. Wiesz co jeszcze to oznacza? Że połowa ludzi w stałych związkach uprawiała seks z kochaną osobą, która tego nie chciała. Z dużym prawdopodobieństwem bezwiednie. Połowa ludzi w małżeństwach i stałych relacjach uprawiała niechciany przez partnera/kę seks. Połowa. 50%. Gdzie jesteś w tej statystyce? Wchodzimy w stałe relacje bo się lubimy i kochamy, bo się doceniamy, bo nam ze sobą dobrze, bo chcemy wspólnie budować związkowe i życiowe szczęście. Chcemy przecież dla siebie wzajemnie jak najlepiej. Jakim koszmarnym sposobem lądujemy więc w sytuacji, gdzie połowa z nas uprawia czasem z ukochaną osobą seks, którego nie chce? Jak to się dzieje, że połowa z nas uprawia seks z kimś, kto nie ma na to ochoty? Odpowiedzi jest wiele. Brak jasnej komunikacji. Wiercenie dziury w brzuchu. Wymówki. Nieznajomość własnych potrzeb i powodów zachowania. Szantaż emocjonalny. Myślenie typu wszystko-albo-nic. Rezygnacja. Poczucie zagrożenia. Strach. Poświęcenie. Złość. Poczucie odrzucenia. Czy takich emocji chcemy w relacji? Jeśli nie, to niestety, nie ma innego wyjścia – trzeba nauczyć się odmawiać i konstruktywnie reagować na odmowę – po obu stronach. “Połowa ludzi w stałych związkach uprawiała seks z kochaną osobą, która tego nie chciała. Z dużym prawdopodobieństwem bezwiednie.” Obowiązek małżeński nie istnieje Dość często spotykam się z pytaniem o to dlaczego brak chęci jednej osoby miałby być ważniejszy niż chęć drugiej osoby. Dlaczego w stałej relacji ‘nie’ miałoby być ważniejsze niż ‘tak’? Istnieje przekonanie, że skoro obiecaliśmy sobie, że będziemy brać udział we wzajemnym spełnianiu potrzeb (a szczególnie gdy w relacji monogamicznej obiecaliśmy sobie, że z nikim innym nie będziemy załatwiać swoich seksualnych zachcianek), to coś nam się od partnera / partnerki należy. Że ma ona więc wziąć współodpowiedzialność za nasze potrzeby. Tam, gdzie jest związek, są dwie osoby, których potrzeby powinny być traktowane równorzędnie. Niestety, to podejście zawiera w sobie poważny błąd logiczny. Zasadza się bowiem na założeniu, że mamy takie samo prawo do cudzego ciała, jak do własnego. A to jest po prostu nieprawda. Mamy prawo decydować o tym co się dzieje z naszym ciałem – na przykład o tym, czy uprawia ono seks czy nie. Nie mamy prawa decydować o tym co się dzieje z ciałem kogokolwiek innego. Mamy prawo prosić o dostęp do innego ciała. Nie mamy prawa wymagać od niego, by dostosowało się do naszych potrzeb wbrew swoim. Nasze prawo do dostępu do drugiego ciała kończy się więc tam, gdzie zaczyna się prawo drugiej osoby do decydowania o własnym ciele. Dlatego ‘tak’ i ‘nie’ w relacji nie są równorzędnymi potrzebami. Dlatego obowiązek małżeński nie istnieje. Bo każde z nas ma przede wszystkim prawo do decydowania o swoim ciele, a dopiero w drugiej kolejności do prośby o interakcję z cudzym. Dlatego mamy prawo odmawiać. Chcemy chcianego seksu Rozważ następujące kwestie: Czy podoba Ci się myśl o tym, by uprawiać seks z Twoją kochaną osobą, gdy ona tego nie chce? Czy podoba Ci się myśl o tym, by uprawiać seks z kimś, kto tego nie chce i nawet o tym nie wiedzieć? Czy zależy ci na tym, by druga osoba uprawiała z Tobą seks czy na tym, by chciała uprawiać z Tobą seks? Większość ludzi chce uprawiać z ukochaną osobą chciany seks. Dla 50% osób w stałych relacjach to życzenie nie zawsze się spełnia (i większość pewnie nawet o tym nie wie). Na dobry początek zadbaj więc o siebie i o partnera/kę i przestań uprawiać seks, którego nie chcesz. I doceń odmowę drugiej strony – chroni Cię ona przed uprawianiem seksu z kimś, kto go nie chce. Jak więc zacząć uprawiać chciany seks? Kiedy Ty odmawiasz Niech Twoją przewodnią wartością będzie w tym przypadku szczerość. Po pierwsze – szczerość wobec siebie. Dlaczego nie masz ochoty na seks? Wizja czego dokładnie sprawia, że nie masz ochoty brać w tym udziału? Jaka opcja erotyczna musiałaby leżeć przed Tobą ‘do wzięcia’, żeby przeszkody zbladły i straciły znaczenie? Co musiałoby się zmienić w relacji, w Waszym życiu seksualnym w ogóle lub w aktualnej propozycji, byś nie był/a/ w stanie jej ‘przepuścić’? Postaraj się nie iść utartymi ścieżkami. Odpowiedz sobie na te pytania z pełną szczerością. Na ile satysfakcjonuje Cię seks, który zazwyczaj uprawiasz? Czy dziś nie masz siły na to, co robicie zwykle? Co innego możesz zaproponować, na co będziesz mieć przestrzeń i ochotę? Wyeliminuj domysły, półsłówka, gry i wymówki. Postaw na szczerość ze sobą i z partnerem/ką. Może nie masz dziś siły machać biodrami? Może nie masz dziś chęci na penetrację? Albo na seks oralny, który zazwyczaj jest stałym elementem Waszych igraszek? Może doskwiera Ci rutyna łóżka i potrzebujesz zmienić miejsce? Może podoba Ci się myśl o bliskości powolnej i leniwej? Powiedz to. Szczerze. Daj partnerowi/ce poznać Twoje prawdziwe myśli. Zaopiekuj się swoimi potrzebami, lub ich brakiem. I wspieraj drugą osobę w opiekowaniu się jej/jego potrzebami, z zachowaniem własnych granic. Kiedy on/a Tobie odmawia Czy gdy Twoja kochana osoba mówi ‘nie chcę dziś seksu’, słyszysz właśnie to? Czy może słyszysz ‘nie chcę dziś seksu z Tobą’? Powstrzymaj odruch internalizacji – to, że ktoś nie chce uprawiać seksu, znaczy przede wszystkim tyle i tylko tyle. Kiedy słyszysz ‘nie chcę seksu’, otrzymujesz informację dotyczącą drugiej osoby – nie siebie. “Odmowa oznacza, że druga osoba czuje się z Tobą wystarczająco bezpiecznie, by ufać, że jej nie ukarzesz.” Odmawianie (czegokolwiek) bywa ogromnie trudne. Wiele osób wchodzi w dorosłość ze zdławioną umiejętnością odmawiania. ‘Nie’ dzieci i nastolatków często nie spotyka się z szacunkiem dorosłych. A i już w życiu dorosłym, odmowa seksu często jest karana mnóstwem negatywnych emocji. Przyzwyczajeni i przyzwyczajone do tego, że odmowa spotyka się z karą, uczymy się więc nie odmawiać lub zastępować bezpośrednią odmowę różnego rodzaju wykrętami. Jeżeli więc słyszysz odmowę – doceń ją. Odmowa jest aktem odwagi. Odmowa oznacza, że druga osoba czuje się z Tobą wystarczająco bezpiecznie, by ufać, że jej nie ukarzesz. Odmowa sprawia, że nie będziesz bezwiednie uprawiać seksu z kimś, kto tego nie chce. Odmowa oznacza, że Twoja kochana osoba dba o siebie i o Ciebie. Odmowa oznacza, że Twoja relacja jest zbudowana na szczerości. Doceń odmowę. Podziękuj. Powiedz ‘dziękuję, że o nas zadbałeś/aś’. I kontynuuj rozmowę. Nie rób założeń. Nie próbuj zgadywać. Słuchaj, by zrozumieć. Pytaj. Projekt pod tytułem ‘MY’ Dużo osób mówi, że seks z kochaną osobą to przede wszystkim sposób na budowanie poczucia bliskości i wzmacnianie więzi. Te same osoby często podążają schematem: odmowa – odwrócenie się na drugi bok – koniec rozmowy. Czy ten schemat dał nam to, po co przyszliśmy/łyśmy – poczucie bliskości? Co można zrobić, by w obliczu odmowy uzyskać wzmocnienie więzi? Wprowadź w swojej relacji zasadę: ‘nie’ jest początkiem, nie końcem rozmowy. Seksuolog Marty Klein mówi, że brak chęci na seks nie jest zaburzeniem. Jego zdaniem, w przypadku osób seksualnych, brak ochoty na seks oznacza, że nie zostały spełnione warunki, których spełnienia osoba potrzebuje, by chęć na seks się pojawiła. Jakie to warunki? Zmniejszenie poziomu ogólnożyciowego zmęczenia? Więcej rozmów z partnerem/ką o seksualności? Wprowadzenie do sypialni powiewu nowości? Wyprowadzenie dziecka/psa/kota z pokoju? Wyłączenie telefonu? Zasłonięcie firanek? Dłuższa gra wstępna? Sam seks oralny? Seksowne SMSy w ciągu dnia? Więcej delikatności? Więcej pieprzu? Więcej czasu dla siebie na co dzień? Rozwiązanie poza-łóżkowych konfliktów w relacji? Bez względu na to jak często Ci się ‘chce’ lub ‘nie chce’, wykonaj to zadanie. Weź kartkę papieru i coś do pisania. Wypisz swoje warunki konieczne do uprawiania seksu. Czego potrzebujesz, by mieć chęć na seks? Spisz to w punktach. Poproś o to samo swoją kochaną osobę. Wymieńcie się listami z partnerem/ką. Pomogą Wam zarządzać relacją tak, by warunki obu stron były spełnione. Nie ma tu konieczności symetrii – różne osoby mają różne ilości i rodzaje warunków. Zadbajcie wspólnie o to, by były one spełnione na tyle, na ile to możliwe. A jeśli przyjdzie taki dzień, że warunki jednej osoby absolutnie nie będą spełnione – uszanujcie to. Tyyyle różnych seksów! Gdy jednej osobie ‘się nie chce’, zazwyczaj ma ona w wyobraźni jakiś obraz tego, na co nie ma ochoty. Czy jesteście pewni/e, że to, co jedno z Was chce zrobić, to to samo, czego druga strona nie chce? Porozmawiajcie. ‘Nie’ jest początkiem, nie końcem rozmowy. Może jedno z Was nie ma dziś siły / chęci / przestrzeni emocjonalnej na Wasz ‘standard’. Ale może ma przestrzeń na coś innego? Jest tyle różnych seksów! Poszukajcie czegoś, co da Wam bliskość i będzie powodowało chęć po obu stronach. całowanie i mizianie (bez orgazmów / z orgazmem jednej strony/dwóch stron) wspólna kąpiel (z mizianiem – jakiego rodzaju? ) sam seks oralny (w jedną stronę / w obie strony / z orgazmem lub bez) masaż (czego?) (w jedną stronę / w obie strony / bez orgazmów / z orgazmem jednej strony/dwóch stron) wzajemna masturbacja (bez orgazmów / z orgazmem jednej strony/dwóch stron) masturbacja solo w obecności drugiej osoby (z patrzeniem / bez patrzenia / z mówieniem / z kontaktem fizycznym / z głaskaniem po głowie itp.) Porozmawiajcie. Każde z Was odpowiada za własne potrzeby. Każde z Was może wspierać drugie w zaspokajaniu jego/jej potrzeb. Opiekujcie się swoimi własnymi potrzebami. I wspierajcie drugą osobę w opiekowaniu się jej potrzebami. W pigułce Jeśli uprawiasz seks, którego nie chcesz, przestań. Jeżeli sam/a nie chciał/a/byś uprawiać seksu z kimś, kto tego nie chce, nie stawiaj w takiej sytuacji drugiej osoby. Zadbaj o nią. Ona ufa Ci, że nie pozwolisz jej znaleźć się w takim położeniu. Jeżeli nie chcesz seksu, odmów. Zadbaj o partnera/kę i odmów. Nie sprawiaj, że będzie bezwiednie uprawiać seks z kimś, kto tego nie chce. Doceń to, że nie uprawiasz seksu z kimś, kto tego nie chce. Jeżeli Twoja kochana osoba Ci odmówi, doceń to. Doceń, że o Was oboje zadbała. Nie postawiła Cię w sytuacji, w której uprawiał/a/byś seks z kimś, kto tego nie chce. Zaufała Ci, że to docenisz. Zaufała Ci, że jej za to nie ukarzesz. Związek to projekt pod tytułem ‘my’. Umówcie się, że odmowa będzie początkiem, nie końcem rozmowy. Skutki tej rozmowy mogą być widoczne dziś, jutro lub w dalszej przyszłości. Dbajcie o swoje własne potrzeby. I wspierajcie się wzajemnie w spełnianiu potrzeb. Trening intymności – zadanie dla Ciebie Chcesz umieć pielęgnować więź i własne potrzeby, odmawiając i przyjmując odmowę? Weź udział w moim warsztacie “Po co komu granice”.
Proszę o ocenę: Maż 34 ja 32, od 7 lat razem. Mamy wspolnego syna lat 4 i syna w wieku 10 (z mojego pierwszego zwiazku- nie utrzymuje kontaktow z exojcem-dobrowolnie zrzekł się praw).
Oto pytanie od czytelnika bloga: „Od siebie mam kilka pytań. Mam już żonę, dziecko… jednak nasze relacje są bardzo kiepskie, ciągle się kłócimy o pieniądze (których brak). Głównym moim zmartwieniem jest brak seksu, albo jak już jest to po określonym czasie np. 5 dniach od poprzedniego razu. Ja uwielbiam seks, żona niechętnie. Mamy 25 (ja) i 22 lata. Przed ślubem było jakoś inaczej… byłem zadowolony z relacji łóżkowych teraz już nie wiem jakim mam być, a staram się by było dobrze w związku. Dodam, że żona jest szczęśliwa tylko gdy wydaje pieniądze…. Ja jestem z natury inny… wolę oszczędzać i później wydać na coś konkretnego….” Pocieszę Cię, bo taką samą sytuację masz nie tylko ty, ale tysiące mężczyzn. Do tego tak naprawdę jesteś bardzo młody, a twoja żona jeszcze młodsza. Zazwyczaj to jest tak, że chłopak spotyka dziewczynę, są sobą zafascynowani, mniej lub bardziej przypadkowo pojawia się dziecko i pojawiają się kłopoty. Po dwóch latach od ślubu jest już całkiem niedobrze. Zazwyczaj, nie zawsze…. A oto odpowiedź: Ty pracujesz, starasz się jak możesz, ale ona jest i tak wiecznie niezadowolona, bo chce więcej. Ona sama może wytyka Ci, że mężowie jej przyjaciółek są tacy zaradni i tyle zarabiają i wyjeżdżają na wakacje, a ty nie dajesz jej tego o czym ona zawsze marzyła. Takto przychodzi czas kiedy myślisz co zrobić, bo nie chcesz zamieniać jej na inny model, bo dziecko, ślub itd. Naprawdę możesz jednak to wszystko zmienić. Możesz wychować sobie żonę. Możesz nauczyć się jak ją rozkochać w sobie tak, żeby ona z utęsknieniem czekała na każdą chwilę spędzoną z tobą. Możesz nauczyć się takiego seksu, takich technik że ona nie będzie mogła się od ciebie oderwać i będzie chcieć więcej. Nie stanie się to od razu, nie ma takich cudów. Jednak wszystko zaczyna się w Twojej głowie. Już coś się stało, bo sytuacja którą masz obecnie osiągnęła taki szczyt, że zrobiłeś coś i napisałeś tego maila. Kolejnym krokiem jest rozpoczęcie pracy nad sobą. Tak, nad sobą, a nie nad nią. To jaka ona teraz jest wzięło się od ciebie. Musisz teraz sam się zmienić, zaraz napiszę jak. Tą zmianę ona automatycznie odczuje przez to co będziesz mówił, jak będziesz się zachowywał, jaką energią będziesz promieniował. Całą operację zaczynasz w swojej głowie. Usiądź sobie w miejscu gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał. Wymaluj w wyobraźni jak chciałbyś żeby twoje życie wyglądało. Jak chcesz, żeby wyglądały relacje z twoją żoną, tak jak ty to chcesz. Nie jak chce twoja mama, teściowa, czy twoja żona. To twoje wyobrażenie tego gdzie żyjecie, ile pracujesz a ile zarabiasz. Jak twoja żona zachowuje się wobec ciebie przy innych ludziach, a jak kiedy jest z tobą sam na sam. Jak kiedy jest w łóżku. Wyobraź sobie to w najbardziej pozytywny sposób jak się da. Niech ona przynosi ci śniadanie do łóżka, albo budzi cie codziennie seksem oralnym. Niech wyszukuje takie ciuchy, które tak uwielbia kupować, aby przypodobać się tobie, aby mieć bieliznę, która cię kręci. To twoja wyobraźnia, możesz sobie wyobrazić, że to ona będzie pracować i zarabiać tak abyś ty miał życie jakie chcesz. Ważne abyś w wyobraźni nie wyobrażał sobie tego czego nie chcesz. Np. nie chce aby przychodziła do mnie codziennie teściowa…. Tego nie rób, bo to działa na takiej zasadzie: kiedy czytasz ten tekst nie wyobrażaj sobie, że na środku monitora nagle pojawia się twarz Twojej teściowej w różowym berecie na głowie. Rozumiesz…. Jak to zrobisz, a rób sobie tak często, zadaj sobie pytanie: dlaczego chcę, aby moja kobieta za mną szalała. Albo zadaj sobie pytanie w taki sposób jak chcesz żeby wyglądało z nią twoje życie. Użyj jednak słowa dlaczego i ciąg dalszy w pozytywie. Jeśli zapytasz się, dlaczego żona nie chce mieć ze mną seksu, to spalisz wszystko. Bo wtedy pojawią ci się w głowie same dołujące wspomnienia. Jeśli zapytasz się siebie: „dlaczego chce mieć super seks z moją żoną”, to twoja podświadomość będzie szukać odpowiedzi na to pytanie w pozytywie. Tzn bo uwielbiam być w niej, bo jej tyłek tak mnie kręci, bo cudownie pachnie itd. itp. To jakie pytania sobie zadajesz, to takie otrzymujesz odpowiedzi. Jeśli zadajesz sobie pytanie dlaczego mało zarabiam, to umysł daje ci odpowiedź: bo jesteś za głupi, bo jesteś leniwy, bo nie masz wykształcenia i szuka różnych bzdur. Jeśli zadasz sobie pytanie: dlaczego chcę dużo zarabiać: to pojawią ci się obrazy rzeczy, doznań jakie pragniesz. Tym samym twój umysł będzie szukał drogi do ich realizacji. Twój umysł to prosta maszynka, dajesz mu zadanie i on je realizuje. To co zadasz sobie do myślenia twoja podświadomość przyjmuje bez dyskusji. Podświadomość ma mentalność 6 letniego dziecka. Nie analizuje, nie osądza. Przyjmuje to co ma podane. Podajesz obraz szczęścia, to je dostajesz. Podajesz obraz biedy, czy braku seksu to tak masz. To co opisałem to jedna z prostszych technik jakie możesz zastosować. Jednak niezwykle skuteczna. To odnosi się do poprawienia Twojej mentalności. Napiszę ci teraz coś bardzo praktycznego. Kiedy poznawałeś swoją kobietę, była ona tobą zachwycona z jakiegoś powodu. Gdzieś w środku niej nadal ten zachwyt jest. To że ona teraz taka jest wynika też z tego, że kiedy się o nią starałeś to byłeś troszkę inny. Użyłem słowa „starałeś się”, kiedy się starasz to jesteś lepszy niż na co dzień. Nie chcę tu pisać, żebyś postarał się bardziej. Jednak chcę ci uświadomić, że jeśli w życiu ci na czymś zależało, to robiłeś różne rzeczy, podejmowałeś zwiększony wysiłek aby to mieć. Bo chciałeś to mieć… Dlatego i teraz jeśli chcesz mieć efekty to warto tak zrobić. To nie znaczy, że jeśli chcesz zarobić więcej na jej zachcianki, masz pracować 20 godzin na dobę. Trzeba zmienić jej postrzeganie ciebie. Tu bardzo pomocny będzie obraz jaskiniowca. Jako ludzie żyliśmy w jaskiniach przez tysiące lat. Czy myślisz że jaskiniowiec mógłby pozwolić sobie na jakąkolwiek słabość. Aby przeżyć musiał wyjść z jaskini, zapolować na niedźwiedzia, czy wilka żeby miał co jeść. Kiedy wracał do jaskini, czy wyobrażasz sobie że komuś takiemu kto miał jeszcze na rękach krew tego zwierzaka, kobieta mogłaby powiedzieć, ty brudasie, nie będzie żadnego seksu dzisiaj? Ha, taki facet brał ją za kark i robił co chciał. Ale robił to, bo miał wewnętrzną siłę, siła która mówiła mu że to on jest mężczyzną i on tu rządzi. Popatrz na dzisiejszych wojowników. Czy wyobrażasz sobie, żeby taki Pudzianowski, Gołota, Adamek, żeby im kobiety mówiły co im wolno, że dziś nie będzie seksu? Ja sobie tego nie wyobrażam. Wręcz myślę, że ich kobiety specjalnie ich wybrały aby mieć przy sobie wojownika, żeby czuć się przy nim bezpiecznie. Od tego jesteś facetem, żeby rządzić i kierować a nie dawać sobie wchodzić na głowę kobiecie! Kolejna sprawa, tzn seks. Tu tłumaczy cię twój wiek. Jak myślisz, czy gdybyś dawał swojej kobiecie wielokrotne orgazmy, doprowadzał jej ciało do ekstazy. To czy ona mówiła by ci dziś seksu nie będzie, dopiero za 5 dni? Seksu nie umie się ot tak, bo się urodziłeś to już to masz w głowie. Owszem, od biedy trafisz w nią, ale to nie wszystko. Trzeba znać mechanizmy rządzące kobiecym ciałem i jej seksualnością. Trzeba wiedzieć, jaki przycisk kiedy i jak mocno przycisnąć, aby wywołać euforie. Każdy facet czyta różne rzeczy na Internecie, albo w prasie, ogląda jakieś filmy porno. Ma przez to bardzo zamazany obraz kobiecej seksualności. Tego co kobietom naprawdę sprawia przyjemność. Sam kiedyś czytałem książki Wisłockiej, czy innych seksuologów. Były one jednak tak pisane, żeby przypadkiem kogoś nie urazić i zbyt wiele szczegółów nie opisać. U mnie tak naprawdę dopiero rozpaliły ciekawość. Do dziś przeczytałem setki książek na temat seksu, mimo to zdarza się, że jakaś kobieta zaskoczy mnie czymś czego dotąd nie wiedziałem. Bo wiedza opisana nawet w setkach książek to niewiele w porównaniu do sprawdzenia tego w praktyce i to z wieloma kobietami. Dlatego, albo zacznij czytać książki i się uczyć, albo ułatw sobie życie i przyjdź na seminarium Oświecony Kochanek. Tam nauczę cię takich trików i technik seksualnych, że w sferze seksualnej twoje problemy z żoną znikną ( nad tym ile zarabiasz, nad dominacją nad swoją kobietą, nad ułożeniem sobie życia wg swoich standardów będziesz musiał mentalnie popracować sam. Bo to naprawdę dzieję się tylko w Twojej głowie i zależy tylko od ciebie. Nie od tego że ktoś da ci prace, czy wygrasz w totka. pozdrawiamy Adept i (gościnnie) Brunet Adept Zaczałem naukę nowoczesnego uwodzenia w 2005 r. Od 2006 r. pomagam facetom stać się seksualnie atrakcyjnym dla kobiet. Uczę o czym mają rozmawiać i jak zdobywać takie kobiety, które się im podobają. Likwiduję problemy z brakiem pewności siebie z kobietami. Pomagam też odzyskiwać byłą partnerkę (żonę lub dziewczynę). Od 2008 roku pomagam kobietom w tym jak zdobyć i rozkochać w sobie mężczyznę oraz budować pewność siebie w relacjach.
Nimfomanka to kobieta, która obsesyjnie dąży do odbywania stosunków seksualnych, co utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Nie można porównywać nimfomanii z wysokim libido, bo zwiększony popęd seksualny nie jest równoznaczny z hiperseksualnością. Terminu „nimfomania” nie stosuje się w przypadku mężczyzn, którzy są
Seks. To chyba jeden z ulubionych tematów ludzi, którzy patrzą na związki na odległość z boku. No bo jak można normalnie funkcjonować w sferze seksualnej będąc osobno? Na pewno się zdradzają, bo ile można wytrzymać bez seksu? No właśnie ile? Zakładając, że mamy kontrakty głównie w przedziale 1-4 miesięcy, to chyba odpowiedź jest jasna. Pewnie, że jest ona ogólna i niesatysfakcjonująca. Zapewne też, żaden stacjonarny człowiek nie uwierzy, że 1-2-3-czy 4 miesiące żyjemy bez seksu. Oczywiście mamy to gdzieś, co tam sobie myślą ale…. Generalnie według rożnych źródeł, mężczyzna jest w stanie bez seksu wytrzymać ok 3 tygodni. Kobieta podobno do 2 miesięcy. W obu przypadkach, po tych terminach mózgiem zaczynają kierować hormony, które powodują rozdrażnienie, nerwowość, zmęczenie, agresję czyli seksualną frustrację. Kobiety podobno świrują bardziej (to na pewno wymyślili facecie). A ich zmiany stanów emocjonalnych da się wyczuć nawet na drugim końcu świata. To oczywiście teoria i pewnie jest w niej sporo prawdy. No to jak to jest u nas, skoro my rozstajemy się na dłużej? Żadną tajemnicą nie jest to, że warto się ” nauczyć” zaakceptować, że czynności seksualne wykonujemy bez siebie. Oczywiście bez udziału osób trzecich. Tylko poprzez masturbację . Nie powinno to budzić naszego zdziwienia. Szczególnie u nas – kobiet, bo to właśnie my z reguły traktujemy to jako – tabu. Patrząc na temat pod kątem zdrowotnym, brak seksu może powodować różne dolegliwości. Brak regularności u facetów – chociażby problemy z prostatą( choć tu też są różne teorie, nie wszyscy to potwierdzają) . A u kobiet zespół Kehrera czyli choroba wdowia, albo inaczej stan niezaspokojenia. Choroba ma swoje objawy i wymaga leczenia. Dotyka miedzy innym właśnie kobiet, które są w związkach rozdzielonych, na przykład z marynarzem. Bezpośrednią przyczyną zachorowania na chorobę pięciu objawów jest niezaspokojenie potrzeb seksualnych…Temperament partnerów – jeżeli kobieta potrzebuje współżyć kilka razy w tygodniu, a jej partner nie ma takich potrzeb, rośnie zagrożenie wystąpienia zespołu Kehrera.(…)- Brak orgazmów – niesatysfakcjonujące współżycie lub lekceważenie potrzeb kobiety nie dają jej możliwości rozładowania napięcia narastającego podczas Nieobecność partnera – długa rozłąka z partnerem, co jest udziałem partnerek zawodowych kierowców, żołnierzy czy marynarzy, to kolejna przyczyna rozwoju wdowiej Relacje miedzy partnerami – konflikty emocjonalne między partnerami często przekładają się na brak współżycia . Ale równie istotna może być nieumiejętność wyrażania swoich potrzeb emocjonalnych i seksualnych. Kobiety często oczekują, że mężczyzna sam się domyśli, jakie potrzeby, jakie pieszczoty ją zadowolą. Najczęściej jednak tak się nie dzieje, przez co kobieta nie jest zaspokojona…. Jednak to takie podręcznikowe stwierdzenia. To też nie jest tak, że jakoś to się ułoży jak wróci. Wbrew pozorom, tu czas nie zawsze działa na naszą korzyść. To, że jesteśmy osobno( gdy mamy jakieś problemy) wcale sie nie przyczyni do tego, że po powrocie rzucimy się na siebie i będzie jak w dirty dancing. Dbanie o swoją seksualność jest ważne dla takiego związku. Bo może sie okazać z czasem, że tak sie oddaliliśmy, że nawet seksu nam się nie chce. I wtedy faktycznie możemy wytrzymać – długo. Tylko czy to jest jeszcze związek? Czy o to chodzi, aby wytrzymać bez seksu, aby przetrwać jakoś czas gdy go nie ma( w każdej dziedzinie życia ) ? Czy może raczej o to, aby zwyczajnie ŻYĆ NORMALNIE. Przecież to nie żadna kara ta rozłąka. To nasz sposób na życie. I seks też jest jego elementem. 3 tygodni u mężczyzn czy 2 miesiące u kobiet – to takie bardzo ogólne bajki dla ludzi którzy nie są rozdzielani. Wiemy, że można długo wytrzymać jeśli tylko się chce i jest powód. A powodem jest miłość, która jeśli się zagubi, to pewnie przyjdzie moment, że zamiast zaspokajaniu potrzeb seksualnych poprzez wibratory, czy klasyczną masturbację, użyjemy do tego osób trzecich. Gdyż zwyczajnie będziemy poszukiwać emocji, uczuć. Seks jest pięknym dopełnieniem związku, z niego powstają nasze dzieci. Ale to nie znaczy, że jakoś się temat ułoży. Tłumienie potrzeb nie jest najlepszym rozwiązaniem- w żadnej dziedzinie życia . Może się skończyć dla nas jeszcze gorzej. Jasne, że każdy ma swoje przekonania ( to trzeba szanować) ale nie ma co się wstydzić siebie przed sobą. Jeśli będzie nam właśnie ze sobą dobrze i będziemy wyluzowane, to na pewno przełoży się to na naszą sytuacja w łóżku z marynarzem. I wcale nie trzeba iść do seks shopu jeśli sie wstydzimy. Można wiele pomocnych gadżetów zamówić przez internet, albo skupić się na wersji klasycznej. Oczywiście wracając do przekonań ( gdy nie akceptujemy wibratorów, czy tego typu zabaw) warto pamiętać, że zostają nam rozmowy i myśli erotyczne. Można wysłać maile pełne namiętności – to wszystko wpływa na to jak będzie wyglądał ten czas bez seksu. Daje motywację do wytrwania, i oczywiście ciekawą perspektywę powrotu. Problemem mogą być mężczyźni, bo nie zawsze akceptują fakt, że ich kobieta potrafi sama sprostać wyzwaniu. Tak jak mężczyźni na statkach zaspokajają swoje potrzeby, mówią o tym otwarcie między sobą, a nawet wymieniają sie filmami erotycznymi, to jest ok? Kobieta też niech korzysta ze swojej seksualności. Oczywiście wcale to nie oznacza, że ma co drugi dzien zmieniać wibratory i oglądać porno. Po prostu nie zapominać o tej sferze i sprawić sobie przyjemność od czasu do czasu. Endorfiny, luz swoboda, orgazm – na pewno umili kolejne dni, tygodnie ” czekania” i da jakąś przyjemność. Można sie zajechać i wytrzymać bez seksu, nawet i 6 miesięcy. Tylko po co się katować? Tak żyjemy, takie mamy życie, warto szukać rozwiązań i rozmawiać o tym miedzy sobą. To nie jest coś co trzeba element naszego wspólnego życia. Która z Was ostatnio mówiła/ pisała w mailu, czy na komunikatorach coś erotycznego/zboczonego do swojego marynarza? Przecież nas dzielą setki tysiące mil i kilometrów. Nie możemy sie dotknąć, ale możemy na siebie działać. To dlaczego tak często nasze rozmowy sprowadzamy do wymiany informacji, o tym co na morzu i o tym -) co na lądzie? Bez seksu można wytrzymać tyle ile trzeba. I szczerze, to te medyczne teorie są takie mało konkretne. Bo i owszem, pewnie nasz organizm jakoś tam reaguje. Ale wszystko można przetrzymać. Pytanie jest takie: Ile my potrafimy wytrzymać bez siebie? Bo seks zawsze można zastąpić czymś innym. Gorzej, gdy jesteśmy obok siebie, a na tym seksie wcale nam tak nie zależy…. Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości. Remy de Gourmont Podobał Ci się post? Powiązane posty
Bliskość Oceniając i komentując wspierasz kanał!https://niewiem.pl/ - bobrze artefaktyhttp://facebook.com/niewiemalesiedowiemGrupa na fb - https://www.face
A na przykład taka kobieta o schizoidalnym typie osobowości: - sama z siebie nie podejmuje działań służących dostarczaniu sobie przyjemności, to wygląda tak jakby wszystko było obowiązkiem, nawet ciacho i wypicie popołudniowej kawy jest spostrzegany nie jako przyjemność a obowiązkowa przerwa, - prezentuje chłód emocjonalny
Brak więzi w małżeństwie a masturbacja. Przeczytałam artykuł Ojca o masturbacji. Zmagałam się z tym problemem w młodości. Osiemnaście lat temu, kiedy wyszłam za mąż, udało mi się od tego uwolnić, ale do czasu. Dwa lata temu wszystko wróciło, bo mąż, który dba o rodzinę, zaczął unikać kontaktu ze mną, nie okazywał mi
0Mb1q9. gkbevi7lfg.pages.dev/3gkbevi7lfg.pages.dev/376gkbevi7lfg.pages.dev/185gkbevi7lfg.pages.dev/119gkbevi7lfg.pages.dev/274gkbevi7lfg.pages.dev/318gkbevi7lfg.pages.dev/205gkbevi7lfg.pages.dev/275gkbevi7lfg.pages.dev/151
brak seksu z zona